Z ręką na termostacie
Im częściej słupek rtęci w termometrach za oknami spada poniżej zera, tym więcej osób zadaje sobie pytanie, jak kosztowna będzie tegoroczna zima. Po ostatnich podwyżkach cen energii cieplnej lokatorzy mieszkań wyposażonych w instalacje centralnego ogrzewania powinni z większym rozsądkiem korzystać z tego dobrodziejstwa. Wystarczy naprawdę niewiele, by znacząco ograniczyć zużycie ciepła w lokalach.
Zasada "termostat na piątkę" obowiązuje tylko w okresie poprzedzającym rozpoczęcie sezonu grzewczego, kiedy instalacja w budynku musi zostać odpowiednio przygotowana. Kiedy w kaloryferach pojawia się ciepła woda należy na bieżąco kontrolować pozycję termostatu.
Na ogół nie mają z tym problemu mieszkańcy tych lokali, w których koszty centralnego ogrzewania rozliczane są z wykorzystaniem wskazań indywidualnych podzielników ciepła. Przez ostatnie lata zdążyli oni wyrobić w sobie nawyk przykręcania zaworów przed wyjściem z lokalu, bądź w trakcie wietrzenia. O wiele gorzej sytuacja wygląda w budynkach, gdzie koszty zakupu energii cieplnej rozliczane są w oparciu o metraż. Lokatorzy często wychodzą wówczas z założenia, że nie warto oszczędzać, bo wszyscy zapłacą tyle samo. To prawda, ale im więcej osób nieracjonalnie gospodaruje ciepłem, tym większe zużycie rejestrowane jest na zbiorczym liczniku w danym budynku.
Warto też zwrócić uwagę na sposób gospodarowania ogrzewaniem w częściach wspólnych nieruchomości. Koszty ciepła na klatkach schodowych ponoszą wszyscy lokatorzy budynku, dlatego warto zwrócić uwagę na pozycję termostatu przy kaloryferze w klatce schodowej lub na przykład niedomknięte okna piwniczne.
Na zakończenie przestrzegamy przed próbami "oszukiwania" podzielników ciepła. Zakładanie różnego rodzaju izolaCji (zmoczonych ręczników itp.) na ogół tylko pogarsza prawidłową cyrkulację powietrza wokół kaloryfera i pogarsza jego wydajność grzewczą przy takim samym zużyciu energii Cieplnej.
Aktualizacja: Początek strony
Copyright © 2008 Perspektywa